Dzień pierwszy:
Pierwszego dnia Tristana podobnie jak resztę rumaków czekał luźny trening. Takie zapoznanie z jeźdźcem, rozeznanie.
Dzień drugi:
Drugiego dnia, jeździec ogiera zaczął z nim ciężko pracować. Tristan był słabo ujeżdżony, ledwo co potrafił. Miał ze wszystkim problemy. Hiszpan zaczął pracę od podstaw. Tego dnia czekała go tylko lonża.
Dzień trzeci:
Kolejna lonża, na której osiołek radził sobie już trochę lepiej. Wykazywał dużą chęć współpracy, szybko się uczył.
Dzień czwarty:
Dnia czwartego, znów wróciły jazdy. Jeździec popracował z myszatym nad reakcjami na różne bodźce, łydki itp.
Dzień piąty:
Pod siodłem Tristan radzi sobie coraz lepiej. Widać efekty pracy.
Dzień szósty:
Ostatnie poprawki
Dzień siódmy:
To już jego ostatni trening w Hiszpanii, nauczył się bardzo wiele. Doskonale radzi sobie pod siodłem i z powodzeniem może startować w ujeżdżeniu L.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach